Najwyższy punkt Niżnych Tatr widoczny z masywu Jawornika w Beskidzie Niskim (gmina Rymanów).
Zdjęcia przedstawiaja: Wieża TV na Kralovej Hol’i z zachodnich stoków Jawornika. 49.48319626196249, 21.833223360394978,
https://www.google.com/maps/@49.4840296,21.8347474,476m/data=!3m1!1e3?entry=ttu
Wysokość obserwatora: 720m.n.p.m. oraz 740m.n.p.m
Odległość: 140km
Czas: 27 grudnia 2023 przy zachodzie Słońca
Autor: Mariusz Krukar
Sprzęt: Nikon D5300 + Sigma APS-C C 150-600mm
Niewiele jest miejsc w Beskidzie Niskim skąd grań Niżnych Tatr jest widoczna. Są możliwości oraz potwierdzone obserwacje z Magury Wątkowskiej, o czym napiszę pewnie w przyszłości. Jest jeszcze możliwość dostrzeżenia ich z Magury Małastowskiej oraz okolic Lackowej. Najbardziej intrygującą opcją byłoby ich dostrzezenie granicy polsko-słowackiej w okolicach Kanasiówki, spod szczytu której źródła swoje rozpoczynają rzeki Wisłok i Jasiołka. O ile w przypadku Magury Wątkowskiej oraz pozostałych wymienionych należących do zachodniej części Beskidu Niskiego jesteśmy w stanie zobaczyć większość tego najdłuższego pasma górskiego w grzbiecie Karpat, tak w przypadku wschodnich rubieży Beskidu Niskiego będzie wystawała już tylko kopuła Kralovej Hol’i jeżeli o normalnych warunkach refrakcji astronomicznej rozmawiamy. Wszak odległości nie są imponujące bo co najwyżej ponad 140km, ale egzotyczny charakter obserwacji z tamtego rejonu zasługuje na uwagę.
Są jeszcze że tak powiem „uzupełniające” możliwości dostrzeżenia Niżnych Tatr jeżeli weźmiemy pod uwagę obiekty wznoszące się ponad poziom gruntu. Patrząc na to z tej strony Dumbier liczący 2043m.n.p.m nie będzie najwyższym punktem na mapie Niżnych Tatr nawet gdy uwzględnimy kilkumetrowy krzyż stojący na jego szczycie! Wszystko dlatego, iż na przeciwległym końcu tego pasma, które zamyka od wschodu jeden z najwyższych szczytów Kralova Hol’a stoi imponujący nadajnik TV pokrywający swym zasięgiem sporą część centralnej Słowacji.
Sama Kralova Hol’a jest najwyższym szczytem masywu o tej samej nazwie, który przeł. Czertowica oddzielony jest od masywu Dzumbiera. Jej wysokość to 1946m.n.p.m. W jej partiach szczytowych na wysokości 1929m.n.p.m stoi maszt TV o wysokości 137m, co łącznie daje 2063m.n.p.m i stanowi najwyższy punkt Niżnych Tatr.
Różnica wysokości o ponad 100m w zaokrągleniu daje niemałe możliwości „poszerzenia horyzontu” z tej góry. Wszak na sam maszt nie ma możliwości wejścia a i posadowienie dronu nie wchodzi w grę z uwagi na obszar parku narodowego. Mimo wszystko dużo łatwiej jest doszukać się tego obiektu z odległych miejsc, z których mało kto pomyślałby że będzie on widoczny. Obecność wieży poszerza możliwości obserwacyjne Niżnych Tatr z Beskidu Niskiego i chociaż ciężko tu mówić o widoczności tego pasma przez obserwatora to jednak zaznaczyć trzeba iż sam obiekt w Niżnych Tatrach się znajduje.
Różnicę widać wyraźnie po wygenerowaniu zasięgu widoczności w Heywhatsthat.com, gdzie wyraźnie widać iż we wschodniej części Beskidu Niskiego pojawiają się w zasadzie dwie nowe miejscówki! Pierwsza z nich jest góra Ostra 687m.n.p.m wznosząca się nad przełomem Jasiołki pod Ostrą pomiędzy Tylawą a Jaśliskami. Widoczność wieży miałaby być możliwa jedynie z samego szczytu. Jeżeli zaś uwzględnimy 35m wysokości lasu na bliższych wzgórzach to można w zasadzie uznać iż dostrzeżenie nadajnika z tamtego miejsca jest nierealne w warunkach normalnej refrakcji. Inaczej jednak sytuacja wygląda z masywem Jawornika znajdującego się na wschód od Przeł. Szklarskiej. Tam Heywhatsthat wyraźnie wyliczył iż widok jest możliwy z zalesionego obszaru na blisko 60-ciu metrach „w pionie”, co oznaczałoby iż wieża powinna wystawać znad lasu.
Jak widać dochodzi nam kolejne miejsce o potencjalnym widoku na Niżne Tatry z Beskidu Niskiego!
Postanowiłem zweryfikować te założenia w okresie międzyświątecznym końcówki 2023 roku. W dniu 27.12.2023 mieliśmy adwekcje ciepłego powietrza polarnomorskiego, które cechował spory poziom wilgotności względnej. W godzinach porannych przekraczał 80% obniżając się po południu do nieco poniżej 50%. Powietrze to cechowała czystość – brak pyłów i aerozoli, dzięki czemu po zwiększeniu jego objętości wywołanym wzrostem temperatury poprawiły się warunki do dalekich widoków we wczesnych godzinach popołudniowych. Jak Słońce zbliżało się do zachodu to było już tylko lepiej z uwagi na wzrastający kontrast pomiędzy niebem a widnokręgiem. Niestety był to jedyny „slot pogodowy” w tej części Karpat. W nastepnym dniu w wyniku nasilenia się efektu tunelowego wiatru „przeciągającego” wilgoć ze strony słowackiej na polską oraz wału fenowego obserwacja opisana poniżej nie byłaby możliwa. Sam efekt, o którym wspomniałem wcześniej opisze przy innej okazji, gdyż tej obserwacji on nie dotyczy.
Przełęcz Szklarska łączy masyw Jawornika z rozciągłą kulminacja Wierchu Hnatowskiego i Kamińskiej. Zarówno Jawornik jak i szczyty,o których wspomniałem są istotne z punktu widzenia geologicznego, gdyż stanowią czoło płaszczowiny dukielskiej. Podobnie jest w przypadku góry Cergowej będącej kontynuacją tego ciągu w kierunku zachodnim. Przez Przełęcz Szklarską prowadzi droga wojewódzka nr 887 z Rymanowa do Daliowej.
Na Przełęczy Szklarskiej znajduje się kapliczka słupowa z XVIII wieku przy której zatrzymywali się kupcy w drodze z Węgier do Polski i odwrotnie. Był to kiedyś ważny szlak handlowy, równoległy do tego wiodącego przez Przeł. Dukielską. Od drogi głównej odchodzi droga gruntowa, którą można dostać się na Banię Szklarską 695m.n.p.m, która jest ciekawym szczytem z uwagi na brak zalesienia i wspaniałe widoki zwłaszcza w kierunku południowym i zachodnim. Widok Tatr stamtąd to klasyk, nie wspominając o ciekawostce iż gdyby Beskid Niski był całkowicie bezleśny to byłaby szansa dostrzec stamtąd nawet Giewont. Na Banię Szklarską nie prowadzi żaden szlak turystyczny, ale dojście jest łatwe. Wystarczy trzymać się drogi gruntowej, iść początkowo w dół a potem do góry. Ja pójdę tam innym razem, gdyż teraz, tuż przed potokiem odbiłem w lewo. Tuż przed samym potokiem w kierunku lasu odchodzi leśna droga, która nie jest zbyt atrakcyjna. Prowadzi co najwyżej na zachodnie ramię Jawornika stanowiące dział wodny pomiędzy Jasiołką a Wisłokiem. Jej atutem jest w miarę szybkie dostanie się na grzbiet. Później kontynuujemy swój spacer ku górze wznosząc się subtelnie i idąc gęstym lasem. Początkowo las iglasty (jodła) nie daje żadnych możliwości na dostrzeżenie czegokolwiek, ale idąc wyżej sytuacja diametralnie się poprawia. Na obserwację zdecydowałem się zimą z uwagi na brak liści na drzewach. W takiej sytuacji możemy ostrzyć obiektyw na nieskończoność rozmywając gałęzie i uzyskując w miarę klarowny horyzont. Gdy gałęzie są zbyt gęste może być problem z późniejszą obróbką, ponieważ one nie „giną” tylko intensywnie rozmywają się. Kiedy jednak las jest przerzedzony wtedy jest spora szansa na fajne widoki. Tak też jest w okresie zimowym na zachodnim ramieniu Jawornika.
Obserwacje wykonałem z dwóchmiejsc oddalonych od siebie o ok. 100m w celiu weryfikacji.
Popatrzmy teraz na stymulację Urlicha dla tych miejsc przy sztucznym podwyzszeniu 100m ponad poziom gruntu. Widać ewidentnie, że Kralova Hol’a jest bez problemu widoczna. Co ciekawe lepiej widać ją niżej dlatego iż wpada idealnie w przegub Gór Czerchowskich rodzielającym pasmo Vel’kej Javoriny od pasma Mincola, w którym leży wioska Livov (w dolinie górnej Topli). Jak wznosimy się wyżej ku Jawornikowi ów przegub się „zamyka” czyniąc Kralova Hol’e gorzej widoczną. W naszym przypadku będzieto oczywiscie sam masz telewizyjny.
Gdyby jednak na Jaworniku stanęła wieża obserwacyjna to Kralova Hol’a byłaby raczej bez trudu widoczna ponad Strednym vrchem, podobnie jak widoczny byłby bez trudu także Giewont, ale to już temat na inną okoliczność.
Wracając do tego, co udało się zweryfikować. Obserwacja dowiodła, że Niżne Tatry z masywu Jawornika są widoczne! Nie można tu mówić o majestatycznym paśmie górskim, ale o najwyższym obiekcie który został tam wzniesiony. Wieża telewizyjna na Kralovej Hol’i wystaje wyraźnie ponad las. Najlepiej w miejscu 1 znajdującym się nieco niżej od miejsca 2 oddalonego o ok. 100m.
Dla miejsca obserwacyjnego nr 1 wykonano również eksperyment polegający na sztucznym powiekszeniu zdjęcia przez inteligencje Ai aby z „czystej ciekawości” zobaczyć jak wyglądałoby to w ok. 200-krotnym powiększeniu (zakładając iż obiektyw Sigma C 150-600mm daje max. 50x powiększenia).
Warto wspomnieć również o innych wspaniałych widokach z tamtych miejsc. Pomimo iż sa one zalesione udało się „przestrzelić” w niektórych kierunkach fotografując np. Tatry Wysokie Tatry Bielskie, a nawet Zachodnie.
Ciekawy widok był również w kierunku południowym na wschodnia część Rudaw Słowackich z kulminacją Wołowskich Wierchów. Ten jednak jest bezproblemowo do osiągnięcia z sąsiedniej Banii Szklarskiej, która nie jest zalesiona. Niestety obserwacja masztu z Kralovej Hol’i z tamtego miejsca nie jest możliwa.
Poniższa obserwacja jest wspaniałym dowodem na to, że poszukiwanie miejscówek na zalesionych szczytach ma sens! Nalezy jednak pamiętać o kilku kluczowych kwestiach jakimi są:
-> fotografia w okresie zimowym kiedy nie ma liści na drzewach. Pozwala to na „zajrzenie” poza las. Cienkie gałęzie ulegają łatwo rozmyciu gdy ostrzymy na dalszy plan czyniąc go wyraźnym. Z drugiej strony gdy las jest zbyt gęsty to nie zawsze pomaga. Trzeba zawsze starac się znaleźć miejsca z nieco przerzedzonym lasem.
-> ekspozycja stoków – jeżeli mowa o lesie gęstym on zwykle występuje na mało nachylonych stokach. W sytuacji gdy stoki sa strome mamy do czynienia z mniejsza gęstością drzew toteż dużo łatwiej jest zrobić zdjęcie odległego horyzontu z odpowiednim wyostrzeniem.
-> Las bez liści na dystansie jest „półprzezroczysty”, ale niestety nie pomoże nam w identyfikacji obiektów takich jak maszt telewizyjny. Co najwyżej możemy zidentyfikować lekko wystające pasmo górskie. Pomoże nam w tym napewno zachód Słońca na tgym samym zaymucie, na którym znajduje się obiekt. W przypadku masztu na Kralowej Hol’i widocznego z opisanych miejsc obserwacji jest to 29 stycznia lub 12 listopada.
-> Leśne „przecinki” i przerzedzenia nie zawsze są w miejscach przez nas „wymarzonych”. Przygotowując się do takiej obserwacji należy mieć świadomość iż nie zawsze będzie ona ze szczytu, a często ze stoków, gdzie w konsekwencji cenne metry będą utracone. Należy zatem rozważnie podchodzić do generatorów panoram sugerującym nam widok obiektu z danego miejsca lub przyjmować nieco zaniżone wartości.
-> Należy przygotowac się do obserwacji pod kątem topograficznym analizując azymut odległego obiektu w odniesieniu do takich aspektów jak azymut zachdzącego Słońca lub azymut biższych wzniesień. Pozwoli nam to zaoszczędzić czasu będąc w lesie, gdzie zwykle jesteśmy mniej zorientowani mając zasłonięty widok. W sytuacji gdy Słońce zbliża się do zachodu można łatwo odnaleźc interesujący nas azymut jeżeli natrafimy na wycinkę leśną bądź przerzedzenie.