241,1 km. Tatry z Roztocza. Najdalsza obserwacja Tatr z terenu Polski. Tatry z Godziszowa na Roztoczu.

Zdjęcia przedstawiają:  Tatry Wysokie
Miejsce: Godziszów Pierwszy, pow.janowski, woj.lubelskie; Roztocze Zachodnie.  50.773722, 22.488722
Wysokość obserwatora: 311 m n.p.m.
Odległość: Lodowa Kopa 241,1 km; Lodowy Szczyt – 240,9 km;  Durny Szczyt 239,7km;  Łomnica 239,7 km.
Czas:  30 styczeń 2024  po zachodzie słońca.
Autor: Paweł Kłak
Sprzęt: Canon 6D + Sigma 150-500 mm oraz Canon 1300d mod. + obiektyw 75-300 + filtr IR 720nm
Opis: Artykuł przedstawia najdalszą obserwację Tatr z terenu Polski. Zdjęcie Lodowej Kopy wykonane zostało z 241,1 km z miejscowości Godziszów Pierwszy na Roztoczu Zachodnim. Widoczność Tatr z tego miejsca jest możliwa tylko przy zwiększonej refrakcji atmosferycznej. Przy standardowych warunkach lasy Kotliny Sandomierskiej całkowicie zasłaniają tatrzańskie szczyty.

 

Historia rekordowych obserwacji Tatr z terenu Polski.
Potwierdzone obserwacje Tatr z 200 km znajdujemy w dziełach pisanych z XIX wieku.  Historia udokumentowanej fotografią dalekiej obserwacji z terenu Polski sięga lat 80-tych XX wieku. Fotografia Tatr ze Świętego Krzyża wykonana przez dr. Ryszarda Kapuścińskiego 21 stycznia 1987 r. jest najstarszą – potwierdzoną zdjęciem – obserwacją z dystansu 200 km. Przez 30 kolejnych lat nie udało się uchwycić dalszego widoku na Tatry niż z Gór Świętokrzyskich.

Próby odpowiedzi na pytanie, czy można znaleźć bardziej odległe miejsce w Polsce z widokiem na najwyższe pasmo Karpat padały między innymi na forum astropolis od około 2010 roku.  Typowane do rekordu były miejsca z rejonu centralnej Polski (Góra Chełmo – do Tatr około 212 km , hałda Kamieńsk ~ 230 km), a także z Wyżyny Lubelskiej (okolice Salomina ~230 km, Rzeczycy ~ 235-240 km). Obok teoretycznych rozważań podjęto pierwsze próby obserwacji Tatr ze wspomnianych miejsc. Niestety były to próby bezskuteczne.  Na efekty trzeba było czekać kilka lat.

W 2018 r. miała miejsce pierwsza fotografia Tatr z Wyżyny Lubelskiej (z pól miejscowości Stare Baraki) – do Gerlacha 229,4 km.  Po dwóch latach miała miejsce obserwacja z Węglina –  rekord wynosił już 231,6 km. Na zdjęciach widać było znacznie więcej tatrzańskich szczytów niż przewidywały symulacje, zakładające typową dla naszego regionu refrakcję, czyli ugięcie światła w atmosferze. Wystąpienie wtedy tak silnej refrakcji rozpoczęło rozważania na temat możliwości uchwycenia (z inwersyjnym wsparciem) Tatr z jeszcze dalszych odległości.  Poza typowanymi wcześniej punktami pojawiły się propozycje nowych miejsc nawet na Roztoczu.  W kolejnych latach podjęto wiele prób obserwacji. Przyniosło to efekty.

W latach 2021-2023 dotychczasowa rekordowa odległość została przekroczona kilkukrotnie. Zdjęcia Tatr były wykonywane z coraz bardziej odległych miejsc na Wyżynie Lubelskiej ( z miejscowości Karkówka (232 km), Potok Wielki (233 km) , Potok- Stany (234 km) , Polichna (236 km)) a także z Polski Centralnej (Góra Kamieńska-  232 km).  Ostatecznie do 30 stycznia 2024 rekordem obserwacji Tatr z Polski było zdjęcie Lodowego Szczytu z oddalonego o 239,7 km wzgórza w Wierzchowiskach Drugich.  Z typowanych wcześniej miejsc pozostały do zrobienia zdjęcia Tatr z Rzeczycy  (~235-240 km) oraz z położonego na Roztoczu – Godziszowa ( ~240-241 km).

Przejdźmy do opisu punktu widokowego w Godziszowie.

Punkt obserwacyjny w Godziszowie.

Jest to punkt na niewielkim wzniesieniu w miejscowości Godziszów Pierwszy. Najwyższy punkt znajduje się na wysokości  311 m n.p.m w okolicy przydrożnego Krzyża „Świadek Wiary”. Skupisko ludowych kaplic i krzyży przydrożnych ulokowanych w Godziszowie stanowi istotny element krajobrazu tych okolic.

Widok w aplikacji Google Street View ze wzgórza w Godziszowie z którego wykonano rekordową obserwację Tatr z terenu Polski.

Miejsce obserwacji. Wzniesienie w Godziszowie na Roztoczu. Z polnej drogi zrobione zostały zdjęcia Tatr z najdalszej odległości z terenu Polski.

Aby zrobić zdjęcie Tatr z Godziszowa trzeba było wytypować odpowiednie miejsca obserwacji. Zasięg widoczności Łomnicy w kierunku tej miejscowości kończy się w okolicach Niska. Przeszkodą są rozległe lasy Kotliny Sandomierskiej. Podobnie jak w wielu innych miejscach w okolicy, widoczność Tatr wymaga tu wystąpienia silniejszego niż zwykle załamania (refrakcji) światła w atmosferze, aby światło mogło ominąć przeszkodę terenową.

Zasięg widoczności (na fioletowo) szczytu Łomnicy w standardowych warunkach wygenerowany w programie heywhatsthat.com/?view=HCFPIMKW. Tatry z Godziszowa w takich warunkach nie są możliwe do zaobserwowania.

Do poszukiwania nowych rekordowych miejsc widoczności Tatr (przy wsparciu niestandardowego załamania światła)  wykorzystywany jest dosyć prosty sposób.  Polega on na wyznaczeniu symulacji zasięgu widoczności dla „podniesionej wysokości szczytu” np. Łomnicy. Warto wiedzieć że pomimo prostoty i szybkości nie jest to jednak sposób do końca prawidłowy. Przede wszystkim model terenu nie zawiera przeszkód takich (jak lasy) , a co najważniejsze samo „podniesienie wysokości szczytu” nie oddaje dokładnie działania wymaganej refrakcji. Zakładając, jednak, że Łomnica jest wyższa o 220 metrów niż w rzeczywistości (tj.gdyby miała 2854 m.n.p.m.)  to symulowany zasięg widoczności takiej góry wyglądałby tak jak widać na grafice poniżej. Widzimy że w stosunku do standardowego zasięgu pojawiły się czerwone plamy w okolicy Godziszowa oznaczające nowe miejsca z których widok Tatr jest teoretycznie możliwy. Oczywiście jeśli nie zasłaniają je przeszkody takie jak las, których zastosowany model terenu nie uwzględnił.

Zasięg widoczności (na fioletowo) podwyższonego o 220 metrów szczytu Łomnicy wygenerowany przez  heywhatsthat.com/?view=HCFPIMKW.

Inny ale bardziej dokładny sposób – to wykorzystanie mapy stworzonej przez Łukasza Wawrzyszkę przedstawiającej miejsca, z których Tatry powinny być widoczne przy różnej refrakcji atmosferycznej. Obszary te są wyznaczone na podstawie cyfrowego modelu terenu SRTM1.

Mapa obszarów widoczności Tatr w okolicy Godziszowa dla zwiększonej refrakcji światła w atmosferze. Kolorem zielonym zaznaczony obszar skąd wymagana refrakcja to 0,20, żółtym – 0,25, pomarańczowy – 0,30.

Patrząc na tą mapę wydawałoby się , że obszar z którego można próbować jest duży. Niestety program heywhatsthat.com ani wspomniana mapa nie uwzględniają lasów i innych przeszkód nad poziomem terenu mogących zasłaniać widok. Wyznaczenie optymalnego miejsca obserwacji wymaga samodzielnego analizowania map , zdjęć lotniczych lub satelitarnych a także pomiarów z wykorzystaniem Numerycznego Modelu Pokrycia Terenu w Geoportalu.  Przydatny jest również rekonesans w terenie. Ten wykonałem w 2022 r. Na zrobionych wtedy zdjęciach odnalazłem punkty podpórkowe ( maszty telekomunikacyjne) i na podstawie ich lokalizacji wyznaczyłem siatkę azymutów, która nałożyłem na zdjęcie. Obliczyłem też wymagany średni współczynnik refrakcji atmosferycznej potrzebny do obserwacji Lodowego. Wyniósł  on 0,22 co oznacza, że światło musiało ugiąć się 1,5 razy mocniej w atmosferze niż zwykle. Szerszą analizą refrakcji zajmę się w dalszej części tekstu.  Po wspomnianej pierwszej wizycie w Godziszowie wiedziałem w którym miejscu trzeba dokładnie stanąć , w którym kierunku ustawić obiektyw i gdzie na horyzoncie powinny znajdować się Tatry gdy nadejdą odpowiednie warunki zarówno widzialnościowe jak i refrakcyjne. Teoretycznie w grę wchodziła też obserwacja nocna, bowiem na azymucie tatrzańskim kilka dni w roku zachodzi Księżyc. Można by było uwiecznić  w kadrze oddalone o około 240 km Tatry na tle tarczy księżyca.  W tym samym  2022 roku oraz 2023  miało miejsce kilka bezskutecznych prób uchwycenia tatrzańskich szczytów z Godziszowa zarówno przeze mnie jak i innych pasjonatów dalekich widoków.

Prognozowane warunki pogodowe – 30 stycznia 2024 roku.

Prognozy na 29 oraz 30 stycznia 2024 były optymistyczne. Zapowiadana była słoneczna, wyżowa pogoda, bez zachmurzeń i opadów. Prognozy sprawdziły się, Polska znajdowała się pod wpływem rozległego wyżu ENNO. 29 stycznia 2024 roku o poranku na facebookowej wersji Dalekich Widoków umieściłem alert pogodowy. Tatry od godzin porannych były widoczne na przykład z kamery internetowej umieszczonej na Połoninie Wetlińskiej w Bieszczadach. Co istotne tego dnia zarówno o wschodzie jak i o zachodzie słońca Tatry były fotografowane z niższych oraz z dalszych niż Bieszczady miejsc takich jak Góry Świętokrzyskie czy okolice Opatowa. Niepokojące było jednak to , że na zdjęciach obraz Tatr nie był wyraźny. Wpływ na to miało dosyć spore zapylenie powietrza. Prawdopodobnie dlatego stacja w Sandomierzu o zachodzie słońca szacowała widzialność tylko na 15 km.  Następnego dnia 30 stycznia 2024 o wschodzie słońca wybrałem się w okolice Św. Krzyża by sprawdzić naocznie warunki widzialnościowe. Wykonane wtedy zdjęcie Tatr  umieściłem na wspomnianym profilu, z opisem  „Wzmocniony kontrast wynikający z podświetlenia horyzontu o tej porze pomógł uchwycić odległe obiekty w kadrze.”  Nie było więc idealnie ale też nie było źle.  Wprawdzie prognozowane zapylenie  na kolejne godziny było nadal duże, ale najważniejsza prognoza dla tej obserwacji – radiosondaż dawał nadzieję  na sukces obserwacji Tatr z Godziszowa. Radiosondaż w aplikacji Windy prognozował wystąpienie inwersji radiacyjnej, a w konsekwencji wystąpienie silniejszego załamania światła w obszarze kluczowym dla powodzenia tej obserwacji

Prognoza w Windy. Radiosondaż w dniu obserwacji. Prognozowane było wystąpienie inwersji radiacyjnej, a w konsekwencji wystąpienie silniejszego załamania światła w atmosferze.

.
Opis obserwacji Tatr z Godziszowa o zachodzie słońca 30 stycznia 2024.

W momencie przybycia o zachodzie słońca na miejsce obserwacji  Tatry nie były jeszcze widoczne w świetle widzialnym.

W tym kierunku pokazały się Tatry w świetle widzialnym około godziny 17. To zdjęcie zrobione zostało kwadrans po zachodzie słońca (16:34). W tym momencie były już widoczne w bliskiej podczerwieni.  Fot. Paweł Kłak. 500mm FF.

Były natomiast widoczne w aparacie do zdjęć w podczerwieni. Świadomie do tej ekstremalnej obserwacji wziąłem ze sobą taki zmodyfikowany aparat.  Wiedziałem, że widzialność można poprawić poprzez detekcję w bliskiej podczerwieni. Wynika to z faktu , że rozpraszanie Rayleigha gwałtownie maleje w kierunku podczerwieni, co znacząco poprawia kontrast. Do takiej fotografi potrzebny jest zmodyfikowany do pełnego spektrum aparat  oraz nałożenie filtru na obiektyw blokującego światło widzialne do długości fali 720nm, a przepuszczającego jedynie promieniowanie podczerwone.

30.01.2024. Pierwsze zdjęcie Tatr wykonane z  Godziszowa na Roztoczu. Widoczna Łomnica oraz Durny Szczyt. Lodowy Szczyt schowany był jeszcze za horyzontem.  Fot. Paweł Kłak. 300mm APS-C -ekw. 486 mm FF.

Zdjęcia w podczerwieni potwierdziły widoczność Tatr z rekordowej odległości z terenu Polski. Na skutek zmieniającego się załamania światła w niejednorodnym termicznie powietrzu po kilku minutach pojawiły się kolejne szczyty Lodowy Szczyt oraz Lodowa Kopa.

30.01.2024. Tatry widoczne z Godziszowa na Roztoczu Zachodnim w podczerwieni. Widoczna Łomnica oraz Durny Szczyt. Pojawił się także  Lodowy Szczyt oraz Lodowa Kopa. Fot. Paweł Kłak. 300mm APS-C -ekw. 486 mm FF.
30.01.2024. Tatry widoczne z Godziszowa na Roztoczu Zachodnim w podczerwieni. Fot. Paweł Kłak.
Tatry na wyświetlaczu aparatu. Zdjęcie zrobione telefonem.

Poniżej znajduje się zdjęcie z opisem szczytów.

30.01.2024. Opisy szczytów. Tatry widoczne z Godziszowa na Roztoczu Zachodnim. Fot. Paweł Kłak. 300mm APS-C ekw. 486 mm FF.

Pomimo nie najlepszej przejrzystości powietrza w niejednorodnym termicznie powietrzu Tatry pojawiły się też w świetle widzialnym . Miało to miejsce około godziny 17:00 czyli dopiero 40 minut po zachodzie słońca. Kontrast wtedy był dużo lepszy, a rozproszenie światła słonecznego było zdecydowanie mniejsze niż wcześniej.  Warto dodać , że Tatry widoczne były bardzo słabo na wyświetlaczu aparatu.  Przy bardzo dużych odległościach często występują trudności z ostrością spowodowane wpływem atmosfery, szczególnie gdy linia widzenia na długim dystansie biegnie nisko, w przygruntowej warstwie powietrza.

Przejdźmy zatem to zdjęć Tatr w świetle widzialnym z godziny 17:00. Na początek zdjęcie odpowiadające ogniskowej 880 mm na pełnej klatce. Zdjęcie Tatr zrobione w świetle widzialnym zapisane w aparacie w  formacie RAW (surowych danych z matrycy aparatu) wymagało dosyć intensywnej obróbki.  Zdjęcia nie mają idealnych walorów estetycznych i zapewne nie zadowolą każdego. Jednak istotą ekstremalnie dalekich obserwacji jest co innego – udowodnienie, że z danego miejsca widoczność jest możliwa.

241,1 km. Najdalsza obserwacja Tatr z terenu Polski. Tatry z Godziszowa na Roztoczu Zachodnim. Fot. Paweł Kłak. Tatry w świetle widzialnym. Zbliżenie z kadru 500mm FF odpowiadające 880 mm FF.

Na pierwszym planie powyższego zdjęcia widoczny jest maszt telekomunikacyjny w  oddalonym o 8 km Janowie Lubelskim. Współrzędne tego masztu to 50°43’13.0″N 22°24’31.0″E a azymut 223,52°. Za nim znajdują się rozległe Lasy Janowskie. Na horyzoncie widoczne są też świecące punkty. Pierwsze mocniejsze światło jest z odległej o 53 km wieży telekomunikacyjnej w Stanach w gminie Bojanów. Współrzędne tej wieży  to 50°25’51.5″N 21°57’41.7″E a azymut 224,51°. Na prawo od niej na horyzoncie znajduje się mniejsze i słabsze czerwone światło. To światło odległej o 74,5 km wysokiej wieży telekomunikacyjnej w Cmolasie k. Kolbuszowej. Współrzędne tej wieży to 50°17’53.9″N 21°44’43.1″E a azymut 254,11°. Najważniejsze co widzimy  jest na środku kadru – na dalekim horyzoncie pomiędzy masztem w Janowie Lubelskim a czerwonymi światłami. To oddalone o około 240 km Tatry. Widoczne są szczyty – Łomnicy (azymut 223,70°), Durnego Szczytu (azymut 223,81°), Lodowej Kopy (azymut 224,12°) oraz Lodowego Szczytu (azymut 224,16°). Położenie wszystkich tych masztów oraz szczytów na zdjęciu idealne pasuje do wyliczeń. Poniżej zdjęcie z opisami konkretnych szczytów wraz z odległościami od obserwatora. Odległości obliczono na podstawie współrzędnych geograficznych za pomocą kalkulatora Eda Williamsa według dokładnego elipsoidalnego modelu kształtu Ziemi – WGS-84.

241,1 km. Najdalsza obserwacja Tatr z terenu Polski. Tatry z Godziszowa na Roztoczu Zachodnim. Fot. Paweł Kłak. Zbliżenie z kadru 500mm FF odpowiadające 1700 mm FF.

Poniżej znajduje się film zrobiony telefonem w trakcje obserwacji.

 

 

Analiza refrakcji atmosferycznej oraz warunków pogodowych.

Mimo że powietrze nie jest jednorodne w kwestii właściwości załamywania światła, możemy przyjąć stały współczynnik refrakcji dla uproszczenia obliczeń na całej linii obserwacji. Wykorzystując arkusze kalkulacyjne ze strony dalekiehoryzonty.pl oraz narzędzie heywhatsthat.com można wyznaczyć widoczną część Lodowego Szczytu a w konsekwencji uśredniony współczynnik refrakcji na linii obserwacji.

W standardowych warunkach Tatry są zasłonięte przez lasy w okolicy Niska.  Według modelu NMPT stosowanego w geoportalu  lasy znajdują się na wysokości 213 m n.p.m., w odległości 29,9 km od obserwatora. Minimalny średni współczynnik refrakcji wymagany do tego, aby szczyt Lodowego był widoczny na poziomie lasu wynosi ok. 0,22.

Linia widzenia ponad drzewami na profilu terenu ( https://www.heywhatsthat.com/?view=FRKJB6X6).
Las znajduje się w okolicach Niska, na wysokości ok. 213 m n.p.m. Pomiar profilu terenu w Geoportalu

Z pomiarów przeprowadzonych na zdjęciach w podczerwieni i świetle widzialnym wynika, że Lodowy Szczyt wystawał nad lasami w okolicy Niska na ok. 72  metrów.  Współczynnik refrakcji musiał być więc większy niż wspomniane 0,22.

Wielkość widocznej części Łomnicy wyznaczony za pomocą arkusza kalkulacyjnego.
Uśredniony współczynnik refrakcji dla widocznej części Łomnicy z uwzględnieniem NMPT wyniósł 0,235. Współczynnik wyznaczony za pomocą arkusza kalkulacyjnego.

Rzeczywista wartość średniego współczynnik refrakcji dla widocznej części Lodowego Szczytu (72 m) wyniosła 0,235.

Warto wspomnieć , że tego wieczoru zostały wykonane zdjęcia Tatr z Rzeczycy-Księżej  przez Łukasza Wawrzyszkę. Rzeczyca położona jest zaledwie 18 km na płn-zach. od Godziszowa. Dystans do Tatr wynosi stamtąd około 235 km.  Minimalny średni współczynnik refrakcji dla widocznej części Łomnicy z Rzeczycy wyniósł  0,233. Warunki do obserwacji Tatr z tych dwóch miejsc były więc podobne.  Warunki atmosferyczne przedstawiły się następująco: temperatura 2,5 °C, wilgotność 64%, ciśnienie 1006 hPa (przeliczone do poziomu morza 1034 hPa) .

Do analizy refrakcji wykorzystywane są również dane z pomiarów sondażowych atmosfery wykonane za pomocą balonu meteorologicznego .

Co istotne inwersję radiacyjną i zwiększoną refrakcję wymaganą do tego typu obserwacji potwierdzają oficjalne dane dostępne ze stacji z Legionowa z godziny 2:00 31 stycznia 2024, czyli kilka godzin po zachodzie słońca. Dane pochodzą z balonu meteorologicznego wykorzystywanego do sondowania atmosfery . Dane z Legionowa są bardziej zbliżone do tych które były w trakcie obserwacji (widać na nich inwersję przygruntową) niż  dane z bliżej położonej stacji w  Tarnowie. W Małopolsce pomiar był wykonywany w południe o godzinie 12:15 .  Warunki wtedy są inne niż podczas obserwacji po zachodzie słońca. Dodatkowo profil terenu w okolicy Legionowa jest bliższy temu w okolicy Godziszowa niż ten z Tarnowa.  Jednak i na południowym pomiarze  z Tarnowa widać inwersję jednak dosyć wysoko bo na wysokości około 1000 m.  Dla obserwacji Tatr z Roztocza kluczowa była jednak inwersja radiacyjna. Powstaje ona (zwłaszcza przed wschodem lub po zachodzie słońca) poprzez wypromieniowanie ciepła z gruntu podczas bezchmurnej i bezwietrznej pogody. Warstwa powietrza bezpośrednio nad gruntem staje się chłodniejsza niż powietrze znajdujące się powyżej.  W takich warunkach światło w tej warstwie powietrza załamuje się intensywniej, co skutkuje widocznością obiektów, normalnie ukrytych za horyzontem.  Ten rodzaj inwersji w szczególnym stopniu wpływa na obserwacje, gdzie linia widzenia na długim odcinku przebiega nisko nad gruntem. Tak też było w przypadku obserwacji Tatr z Godziszowa – co widać na profilu terenu w dalszej części tekstu.

Na podstawie wspomnianych danych meteorologicznych program (o którym będzie szerzej mowa w dalszej części tekstu) Bartłomieja Kamińskiego wygenerował linię wzroku pomiędzy punktem w Godziszowie a szczytem Łomnicy. Widać na nim , że obserwacja była możliwa w tych warunkach –  linia przechodzi powyżej powierzchni terenu.

Linia widzenia pomiędzy Godziszowem a szczytem Łomnicy na podstawie danych meteorologicznych z dnia 30 stycznia 2024.

Perspektywa obserwacji Tatr z jeszcze dalszych odległości.

Tatry z Godziszowa to ekstremalna daleka obserwacja. Czy można dalej ? Przeanalizujmy na szybko kilka potencjalnych miejsc skąd dystans do tatrzańskich szczytów zbliża się do 241 km. Zacznijmy od obserwacji z gruntu z Wyżyny Lubelskiej oraz Roztocza. Aby pobić rekord należy wrócić na znane już miejsca Polichnę oraz Wierzchowiska Drugie i sfotografować Gerlacha (minimalny wsp. refrakcji 0,235-0,241)  lub uchwycić Tatry po raz pierwszy z takich miejsc jak wzgórze Kopyczyna nad Frampolem lub okolic miejscowości Łada ,  Chrzanów Kolonia, Lipowiec – Ducherowa Góra, Łamana Góra. To już są jednak ekstremalne obserwacje dochodzące do 248 km, a wymagany minimalny współczynnik refrakcji wynosi od 0,24-0,29.

A może rekord można pobić z wysokich obiektów antropogenicznych ? Na północ od  Góry Kamieńskiej (skąd zdjęcie Tatr zostały wykonane z 232 km) znajdują się wysokie na 300 metrów kominy Elektrowni Bełchatów. Nawet jeżeli komuś uda się wejść na komin i dostrzec Gerlacha to dystans będzie mniejszy niż ten z Godziszowa.  Teoretycznie, istnieje też możliwość zauważenia najwyższych szczytów słowackich Tatr Wysokich z masztu RTCN w Bożym Darze z odległości około 265 km. Jednakże, z uwagi na rzadkie warunki widzialnościowo-refrakcyjne, oraz trudności z dostępem do obiektu, wykonanie takiej obserwacji byłoby nadzwyczaj trudno.  Przechodzimy do ostatniego miejsca – wieży widokowej na Ślęży . Teoretycznie  przy 2,5 krotnie większym niż zwykle załamaniu światła (wsp. refrakcji 0,35)  istnieje możliwość uchwycenia Tatr z dystans 310 km. Jeszcze do niedawna taka propozycja uważana byłaby za oderwaną od rzeczywistości, natomiast jak to bywa w dalekich obserwacjach takiej obserwacji wykluczyć nie można.     

Obserwacja a krzywizna Ziemi.

Zdjęcia na duże odległości wywołują liczne komentarze zwolenników teorii płaskiej Ziemi. By kolejny raz uciąć dziwne teorie odsyłam do zapoznania się z  artykułem Dalekie obserwacja a krzywizna ziemi.

Popatrzmy na kilka symulacji  wygenerowanych przez wspomniany już program  Bartłomieja Kamińskiego prowadzącego kanał Fizyk od czapy.  Program symuluje przebieg promieni światła w atmosferze o zadanym pionowym profilu temperatury i wilgotności i, wykorzystując modele terenu, generuje przewidywane panoramy dla wskazanej lokalizacji obserwatora. Ponadto, dla celów obalania argumentów zwolenników teorii płaskiej Ziemi, może on symulować zarówno Ziemię kulistą, jak i płaską.

Pierwsza symulacja jest wygenerowana dla sferycznej Ziemi przy założeniu wystąpienia stałego gradientu temperatury +0,005°C/m  (standard: -0,0065°C/m). Wystąpienie takiego gradientu oznacza wystąpienie silnej inwersji temperatury w atmosferze, a wartość dobrana została tak by odpowiadała średniemu współczynnikowi refrakcji, który obliczyłem dla widocznej części Lodowego Szczytu w akapicie powyżej. Widok wygenerowany przez program jest zbliżony do tego który zaobserwowałem na zdjęciach 30 stycznia 2024.

Symulacja widoku w kierunku Tatr z punktu w Godziszowie dla gradientu temperatury +0,005°C/m na sferycznej Ziemi. Widok jest zbliżony do tego który zaobserwowałem na zdjęciach 30 stycznia 2024.

Przejdźmy teraz do widoku Tatr z punktu w Godziszowie na „płaskiej Ziemi” przy takim samym gradiencie temperatury co wcześniej. Widok jest zupełnie inny niż ten który zaobserwowałem na zdjęciach 30 stycznia 2024.

Symulacja widoku w kierunku Tatr z punktu w Godziszowie dla gradientu temperatury +0,005°C/m na płaskiej Ziemi. Widok jest zupełnie inny niż ten który zaobserwowałem na zdjęciach 30 stycznia 2024

Autor zdjęć oraz tekstu:

Paweł Kłak –  twórca i prowadzący stronę dalekiewidoki.pl